Zakon Wschodzącego Słońca
Chwała niezwyciężonym!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Zakon Wschodzącego Słońca Strona Główna
->
Arts
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Raporty
----------------
Wojenne
Szpiegowskie
Plany
----------------
Rozwój gildii
Podboje
Inne sprawy organizacyjne
Część mieszkalna
----------------
Komnaty Zakonników
Komnaty sojuszników
Zakupy
----------------
Surowce
Przedmioty
Sex shop
Off Topic
----------------
Arts
Prawdziwy offtop
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Ollbi
Wysłany: Pią 13:25, 14 Lip 2006
Temat postu:
Ciekawe, krótkie opowiadanie, podoba mi się
Parę drobnych potknięć literowych w pisaniu, ale da się to ominąc
Może napiszesz coś więcej??
Threzgol
Wysłany: Pią 7:57, 14 Lip 2006
Temat postu: Deremic
Zacząłem to pisać na lekcji jeszcze przed wakacjami.
Był piękny słoneczny dzień. Rosa muskała stopy dzieci bawiących się nieopodal wyjścia z grodu. Wiatr lekko wiał, nosząc ulgę dla zmęczonych ludzi.
Deremic traktowany był tu jak chłopiec na posyłki. Jego marzeniem było zostać prawdziwym wojownikiem, nie chłoptasiem, którego bierze się na wojnę, by biegał nosząc wiadomości. Jednak dla większości tutejszych ludzi był zwykłym śmieciem. Właśnie skończył nosić skrzynie z przystani nad rzeką. Zmęczony usiadł na wykamieniowanej podłodze magazynu. Przetarł swą dłonią spocone czoło, po czym wyjął zza pasa butelkę z wodą. Zaczerpnął łyk po czym nagle ktoś uderzył w butelkę, któa uderzyła i podłogę i pękła.
-Do roboty szumowino! Ale już! Myślisz, że masz przerwę?! Czy ja Ci coś takiego powiedziałem?! -przed Deremic'iem stał wielki osiłek, któremu gdy to mówił, ślina parskała z ust.
Deremic podniósł się. Czekał dość długo, by wypróbować swe umiejętności w praktyce. Wyciągnął z pochwy krótki miecz jednoręczny i rzekł:
-Mam cię już serdecznie dość! Stawaj ze mną oko w oko w pojedynku jak mężczyzna z mężczyzną!
-Przejdź od słów do czynu! -zakrzyknął w w odpowiedzi osiłek, po czym także wyjął miecz. Początkowo przez kilka minut zmuszał Deremica do defensywy. Jednak po potężnym zamachnięciu jego miecz udeżył w ziemię podczas, gdy przeciwnik osiłka uskoczył w bok. Leżąc na ziemi zauważył tę sytuację. Deremic podniósł się szybko, pocz czym zadał cios w bok, który był odsłonięty po ataku. Wbił weń miecz po czym jednak szybko wyjął.
-Nie zabiję cię. Morderstwo nie przysporzy mi chwały. -rzekł Deremic.
Osiłek podnióśł sie szybko po czym jęcząc wybiegł.
Młody mężczyzna powoli wyszedł jego śladami, przechodząc po zakrwawionej posadzce.
Gdy doszedł do domu od razu zamknął za sobą drzwi po czym udał się do izby za drzwiami na lewo przedsionka.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin